Najpopularniejszy polski street food, to tak naprawdę kanapka na ciepło, a fundamentem jej wyjątkowości są smażone pieczarki. Podobnie, jak w przypadku wszystkich prostych potraw, jakość składników w zapiekance decyduje o jej walorach smakowych. Kupisz ją w pobliżu każdego dworca w Polsce, w budce z okienkiem lub foodtrucku. Serwowana jest najczęściej na papierowym kartoniku, w towarzystwie papierowej serwetki. Kanapkę z łatwością przygotujesz też w domu, wystarczy dobrej jakości bagietka, pieczarki, masło oraz ser żółty. Po zapieczeniu tej „bazy” w piecu (zapiekanka musi być gorąca, ale nie może być wysuszona) nie możesz zapomnieć o dodaniu dwóch obowiązkowych składników gorących kanapek: ketchupie i majonezie. Możesz dodać również zioła lub cebulę. W wersji „de lux” znaleźć się na niej może wędlina, świeży pomidor, ogórek, papryka czy marynowana kukurydza. Historia zapiekanki sięga lat 70-tych XX wieku, czyli czasów PRL-u, gdy w kolejkach po zapiekanki ustawiali się wszyscy, bez względu na wiek i status materialny. I choć Polacy chętnie pożegnali się z tym okresem historii swojego kraju, zapiekanka do dziś cieszy się sporą popularnością, jako niedrogi, pożywny i szybki posiłek, zjadany często w pośpiechu, przed wejściem do pociągu czy autobusu. I choć to typowo polski wynalazek to jej powstanie zawdzięczamy Francuzom, gdyż jej bazę, bagietkę, wymyślono najprawdopodobniej w czasach napoleońskich, jako bułkę, która idealnie mieści się w kieszeni żołnierskiego munduru.