Wykonana z brązu podobizna niedźwiedzia Wojtka, o wysokości 2,3 metra, znajduje się w rozwidleniu alejek parku im. Henryka Jordana w Krakowie. Prawą łapą zwierzę wskazuje drogę do pomnika swojego dowódcy, którym był generał Władysław Anders. Autorem projektu rzeźby jest Wojciech Batko, artysta-rzeźbiarz, absolwent krakowskiej ASP. Historia niedźwiedzia do dzisiaj wzbudza zainteresowanie wielu czytelników, którzy nie mogą uwierzyć, że wydarzyła się naprawdę. Niedźwiedź Wojtek był żołnierzem! Jeszcze w trakcie wędrówki z ZSRR do Egiptu doszło do niecodziennego zdarzenia z udziałem żołnierzy 22. Kompanii Zaopatrywania Artylerii. Żołnierze armii generała Andersa spotkali na drodze młodego Irańczyka, któremu towarzyszył mały, mający ledwie rok niedźwiadek brunatny. Zwierzak wymagał troskliwej opieki i bez pomocy Polaków najpewniej czekała go śmierć, a w najlepszym wypadku niewola i niedożywienie. Chłopak w zamian otrzymał konserwy, tabliczkę czekolady oraz garść drobnych pieniędzy, co wówczas i tak było wysoką kwotą. Polacy dorzucili jeszcze nóż wojskowy. Żołnierze czule zaopiekowali się zwierzakiem, zajęli się jego wychowaniem, dzięki czemu zwierzak nie był agresywny i uwielbiał towarzystwo ludzi. Niedźwiedź został nawet wpisany do stanu kompanii w stopniu szeregowego. Później oficjalnie awansowano go do stopnia kaprala. Gdy zakończyła się II wojna światowa oddział generała Andersa wraz ze swoim podopiecznym został przeniesiony do Wielkiej Brytanii.