Mamy różnych braci na świecie, ale jesteśmy wyjątkowi. Jesteśmy kiełbaskami z nadzieniem ziemniaczanym i posiadamy chronione oznaczenie geograficzne. Naszą jakość gwarantuje zatem nasze pochodzenie. Uprawę ziemniaków zaczęto na Liptowie już w połowie XVIII wieku. Znacząco przyczyniła się do tego katastrofa nieurodzaju w 1771 roku. Ziemniaki stopniowo stały się jednym z głównych składników diety ludności i zaczęto je nazywać „drugim chlebem”. Liptów zawsze był ważnym obszarem uprawy ziemniaków, a jednocześnie był samowystarczalny w uprawie żywności. Wykorzystanie produktów ubocznych uboju było bardzo istotne z ekonomicznego punktu widzenia. Liptowskie droby to jeden z takich przysmaków. Zdecydowaną większość nadzienia stanowią drobno starte ziemniaki doprawione przyprawami. Dodaje się do nich mielone skwarki i cebulę. Aby ciasto dobrze się sklejało, używa się mąki semoliny. Mieszanką drobno zmieloną nadziewa się jelita wieprzowe lub wołowe. Droby są gotowane, a następnie schładzane. Zanim zostaniemy podani do jedzenia, pieczą nas na tłuszczu wieprzowym. Najlepiej smakujemy z kiszoną kapustą.