Obiekt
hu-flag

Węgry

Długopis kulkowy

Zawsze się cieszę, gdy tak się dzieje. Kolejny pomyślnie ukończony projekt i radość z dobrze wykonanej pracy. Wiem, że to nie tylko moja zasługa, ale beze mnie nie byłoby tak łatwo. Na przykład sto lat temu było tylko wieczne pióro, które niewątpliwie było eleganckie, ale to całe napełnianie i rozmazywanie... Wcześniej trzeba było maczać pióro w atramencie. Wyobrażasz to sobie? Zanurzyć, napisać, wysuszyć, poczekać, napisać, poczekać, napisać i tak w nieskończoność. Cóż, położyłem temu kres- ja, długopis kulkowy. Oczywiście wiele osób próbowało wynaleźć przyrząd do pisania, który działałby prosto i niezawodnie, ale brakowało im nie tylko pomysłów, ale także zaplecza technicznego. W końcu węgierski dziennikarz-wynalazca, László Bíró, rozwiązał ten problem i w 1943 roku zarejestrował swój patent w Argentynie. Jak sprawił, że jego wynalazek odniósł sukces? Zmienił dwa ważne elementy- zastosował kulkę, która była bardziej precyzyjna. Nawiasem mówiąc, z biegiem czasu zostało to ulepszone, obecnie ma również małe otwory, dzięki czemu może pomieścić więcej atramentu i jeszcze bardziej równomiernie rozprowadzić go na papierze. Innym problemem był sam atrament, ponieważ te używane w dawnych czasach rozmazywały się i nie wysychały dobrze. W końcu Bíró je zastąpił, używając szybkoschnącego barwnika drukarskiego. Odniosłem sukces bardzo szybko, ale biznes Bíró w Argentynie nie szedł dobrze, więc sprzedał prawa patentowe francuskiemu biznesmenowi o nazwisku Marcel Bich, za milion dolarów. W tamtych czasach były to dobre pieniądze, ale w porównaniu z faktem, że firma Bicha działa do dziś i sprzedała miliony długopisów, to nic. Oczywiście ja nie narzekam, ponieważ zostałem m.in. zatrudniony przez amerykańskie i brytyjskie siły powietrzne, gdyż mogę być niezawodnie używany w samolotach i na dużej wysokości, do tego stopnia, że byłem już w kosmosie. Grawitacja nie ma wpływu na moje działanie. Świat nie zapomniał również o László Bíró. Argentyna obchodzi Dzień Wynalazcy w dniu jego urodzin, a długopis jest nadal nazywany "biro" w wielu językach.