Postać
cs-flag

Czechy

Mikrofon w Kongresie: wspomnienie epokowego przemówienia Wacława Havla

Będąc mikrofonem w Kongresie USA, wzmacniałem głosy wielu wpływowych osób. Ale niewiele momentów wyróżnia się tak, jak moment, w którym niosłem słowa wyjątkowej postaci europejskiej: Wacława Havla, pierwszego prezydenta Republiki Czeskiej. Wacław Havel jako prezydent, to nie byle kto; jego podróż aby zająć to stanowisko była naznaczona walką i odpornością. Urodzony w 1936 roku w Pradze Havel początkowo dał się poznać jako dramaturg, wykorzystując swoje dzieła do subtelnej krytyki opresyjnego reżimu komunistycznego w Czechosłowacji. Pod koniec lat 70. stał się wyraźnym głosem sprzeciwu. Jego zaangażowanie w manifest Karty 77, w którym krytykowano rząd za niewdrożenie przepisów dotyczących praw człowieka, spowodowało, że został uznany przez reżim komunistyczny za zagrożenie. Kolejne lata były naznaczone wielokrotnym więzieniem Havla. Jednak te pobyty w więzieniu tylko utwierdziły jego determinację. Wierzył w siłę pokojowego oporu, siłę ludzkiego ducha i ideę, że prawda i miłość ostatecznie zwyciężą nad kłamstwami i nienawiścią. Przejdźmy szybko do aksamitnej rewolucji w 1989 r., pokojowego protestu, który doprowadził do zakończenia 41 lat rządów komunistycznych w Czechosłowacji. Kraj oczekiwał przywódcy ucieleśniającego nadzieję i zmiany. Havel, dramaturg-dysydent, stał się tym światełkiem nadziei, kiedy został wybrany na prezydenta Czechosłowacji, a później, po pokojowym rozłamie kraju, Republiki Czeskiej. Kiedy ja, mikrofon, poczułem delikatny dotyk Havla w lutym 1990 roku, sala wypełniła się oczekiwaniem. Publiczność przed nim składała się z senatorów, kongresmenów i dyplomatów, ale było jasne, że jego przesłanie wykraczało poza granice i politykę. Zaczął od wyrażenia wdzięczności za wsparcie, jakiego Stany Zjednoczone udzieliły jego krajowi w walce o wolność. Ale sięgnął też głębiej, dotykając uniwersalnych wartości ludzkich, kosztu wolności i związanej z nią odpowiedzialności. Podkreślił wzajemne powiązania wszystkich narodów, wzywając do zbiorowej odpowiedzialności za ochronę globalnych wartości i praw. Dla wielu obecnych na sali było to objawienie: oto przywódca ukształtowany nie przez manewry polityczne, ale przez zasady, swoje pisma, swoje zmagania i niezachwianą wiarę w prawa człowieka i godność. Jego przemówienie dobiegło końca, ale wydźwięk jego słów, wzmocniony przeze mnie, pozostał. Wacław Havel nie mówił tylko w imieniu Republiki Czeskiej. Przemawiał w imieniu ludzkości, w imieniu każdego człowieka do wolności, prawdy i sprawiedliwości. Byłem dumny, że jestem instrumentem, który niesie światu to uniwersalne przesłanie.

CZYTAJ WIĘCEJ
Andrej Hlinka.cover-image
sk-flag
Andrej Hlinka