Węgry
Pecz
Bycie pomnikiem dawno minionego imperium nie jest rzeczą codzienną. Weźmy na przykład meczet Kászima Gáziego Paszy w Peczu. Jak wskazuje moje imię, zostałem zbudowany w latach sześćdziesiątych XVI wieku przez Kászima Gáziego Paszę, wysokiego rangą przywódcę wojskowego Imperium Osmańskiego. Węgry były częścią Imperium Osmańskiego w latach 1541-1699. Służyłem jako miejsce kultu dla muzułmańskich Turków. Fakt, że w tym samym miejscu znajdował się kiedyś kościół chrześcijański, pokazuje, jak czasy się zmieniają. Zostałem na nim zbudowany jako meczet i chociaż moja forma niewiele się zmieniła, obecnie znów funkcjonuję jako kościół rzymskokatolicki, tak jak kościół przede mną, pod nazwą Kościoła Matki Bożej Gromnicznej. Nie jestem jedyną rzeczą w Pecz, która pamięta dawne czasy. Znajdują się tu wczesnochrześcijańskie katakumby, które zostały zbudowane w czasach Cesarstwa Rzymskiego i zostały nawet wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. A propos starożytnych Rzymian: założyli oni Pecz w II wieku n.e. jako Sopianae. Następnie w 1009 r. król św. Stefan I założył tu biskupstwo, a w 1367 r. inny król węgierski założył uniwersytet, który był pierwszym uniwersytetem w kraju i prężnie się rozwija do dziś. Od tamtej pory wiele się tu wydarzyło, mieszkańcy wielu narodowości stworzyli bogatą i barwną kulturę, dlatego też znajduje się tu muzeum twórczości Victora Vasarely’ego, Tivadara Csontváry’ego Kosztki i Amerigo Tota i nie jest przypadkiem, że działała tutaj także fabryka ceramiki Zsolnay czy fabryka organów i fisharmonii Angster.