Węgry
Ferenc Puskás
Nigdy nie myślałam, że pewnego dnia będę miała aż tyle szczęścia. Ja, asteroida numer 82656, otrzymałam nowe imię i zostałam ochrzczona imieniem Ferenca Puskása, światowej sławy piłkarza! Nawet nie wiem, ile tysięcy czy milionów lat orbituję w kosmosie, aż wreszcie dostąpiłam tego zaszczytu w 2001 roku. Po raz pierwszy zauważyłam go na Igrzyskach Olimpijskich w Helsinkach w 1952 roku, ale to co zrobił z węgierską złotą drużyną narodową w 1953 roku na stadionie Wembley w Anglii, było absolutnie niesamowite. Węgierska drużyna narodowa wygrała 6:3, a Puskás strzelił dwa gole. Po 1956 roku jego los stał się niepewny, ale na szczęście dołączył on do hiszpańskiego klubu piłkarskiego Real Madryt, więc mogłam ponownie zobaczyć jego grę. Po tym, jak przeszedł na piłkarską emeryturę, śledziłam również jego karierę trenerską. Cóż to był za zawodnik! Najlepszy strzelec XX wieku, który strzelał gole we wszystkich rodzajach międzynarodowych rozgrywek, został najlepszym strzelcem Węgier i Hiszpanii. Jego ostatnie lata były trudne, zmarł w 2006 roku w wieku 79 lat. Bardzo mnie to zasmuciło, ale takie jest ludzkie życie, dobiega końca. Ja natomiast będę dumnie świeciła na niebie i nosiła jego imię przez kolejne tysiące lat.